6 kwi 2013, 19:47
W niektórych miejscach zaczęła się już wiosna, jednak mimo to niektórzy nie będą jej dobrze wspominać. Jednym z nich będzie właściciel Lamborghini Miury, która zapłonęła podczas przejażdżki po Londynie. Kiedy na miejsce przyjechała straż pożarna, z auta niewiele zostało. Oczywiście w wypadku nikt nie ucierpiał, jednak mimo to w sercu wielu miłośników motoryzacji pozostaje ogromny żal, gdyż Miura to wyjątkowo rzadkie i wspaniałe auto, a tego egzemplarza nie da się uratować.