Amerykański raper Tyga to słabo znany artysta w Europie. Mimo tego radzi sobie na tyle dobrze, że stać go na własnego Aventadora i to w wieku 23 lat. Na instagramie pojawiło się niedawno zdjęcie jego auta, zaparkowanego w dość dziwny sposób.
Wygląda na to, że kierowca stracił kontrolę nad autem i wypadł z trasy. Auto skończyło w skałach, więc bardzo prawdopodobne, że nie tylko karoseria została uszkodzona. Wypadek nie wygląda bardzo groźnie i wkrótce pewnie zobaczymy rapera w nowym Lamborghini, ale do tego czasu będzie on musiał dać sobie radę bez swojej zabawki.
