Odkąd specyfikacje P1 są znane, zostaje tylko czekać na ostateczny wygląd. Prawdopodobny zabójca Ferrari F150 nie tylko może pochwalić się egzotyczną wydajnością. Fantastyczny wygląd tego supersamochodu potwierdza się, kiedy spojrzymy na spotkany w Wielkiej Brytanii zamaskowany egzemplarz.
Na pierwszy rzut oka widać pewne nawiązania do MP4-12C, choć niewiele części widocznych jest w całości. Sporych rozmiarów dyfuzory zaprojektowano tak, by wspomagały odpowiednio tylne koła w przetwarzaniu dużej ilości energii. Kto uważa mniejszego brata, McLarena MP4-12C, za zbyt nudne auto, przy P1 znajdzie objawienie. Przednia partia nadwozia wygląda egzotycznie, agresywnie, jest niska i bardzo szeroka, a mimo tego świetnie pasuje do reszty karoserii. Aż 916 koni mechanicznych zapewni, że samochody sportowe zostaną dosłownie zjedzone na śniadanie. Walka z Ferrari będzie zatem bardziej zaciekła niż kiedykolwiek. Nie możemy doczekać się, kiedy wystawa w Genewie otworzy swoje podwoje!
