275 jest jedną z legendarnych serii grand tourerów Ferrari. Te samochody zazwyczaj można spotkać jedynie na ekskluzywnych wystawach, aukcjach lub u renomowanych dealerów aut klasycznych. W przypadku poniższego egzemplarza było jednak inaczej.
Widoczne poniżej 275 sfotografowano podczas transportu na odkrytej lawecie. To z całą pewnością GTB/4 – zmodernizowana wersja, której silnik wyposażono w cztery wałki rozrządu. Wyprodukowano około 280 sztuk tych Ferrari.
Więcej wątpliwości nasuwa rodzaj nadwozia. Otwarte GTB/4 oryginalnie występują tylko jako NART Spider. Te powstały na zlecenie amerykańskiego importera Ferrari, a nazwę wzięły od jego prywatnego zespołu wyścigowego – North American Racing Team. Luigi Chinetti zamówił 25 sztuk, które miała wyprodukować Carrozzeria Scaglietti. Ostatecznie, z powodu znikomego popytu, w latach 1966–1968 powstało jedynie 10 egzemplarzy. Współcześnie cieszą się zdecydowanie większym zainteresowaniem – w 2013 jeden z dziesięciu NART Spider osiągnął cenę 27,5 miliona dolarów na aukcji RM Sotheby's w Montenery.
Część zamkniętych GTB/4 skonwertowano do roadsterów na własną rękę, co utrudnia weryfikację autentyczności poniższego samochodu. Ta byłaby możliwa na podstawie numeru nadwozia. Przyglądając się dostępnym zdjęciom można jedynie stwierdzić brak pewnych charakterystycznych detali, np. plakietki Ferrari NART umiejscowionej oryginalnie obok tablicy rejestracyjnej. Niezależnie od wersji, z jaką mamy do czynienia, autorowi spota wypada pogratulować uwiecznienia klasycznego Ferrari w nietypowych okolicznościach.
