Posiadanie Enzo Ferrari przez tak długi czas jest dowodem prawdziwej miłości do tego superauta. Szwajcarski właściciel poniższego egzemplarza został sfotografowany po raz pierwszy w 2008 roku. Teraz złapano go po raz kolejny.
Nie wiadomo dokładnie ile sztuk tego limitowanego modelu wyprodukowano. Na pewno jednak powstało ich więcej niż deklarowane 400. Enzo Ferrari w kolorze Giallo to jednak rzadki widok. Jak w przypadku każdego auta z Maranello, największą popularnością cieszyły się czerwone i czarne lakiery. Enzo to jedno z najbardziej ekstremalnych Ferrari ostatnich lat, wyróżniające się do tego charakterystycznym wyglądem. W 2001 było pewnego rodzaju jeżdżącą platformą rozwojową Ferrari, pozwalającą wcielić w życie ówczesne nowinki technologiczne. Auto czerpie garściami z doświadczeń Formuły 1 i dyspotuje potężną mocą 660 koni mechanicznych. To sporo, nawet jak na dzisiejsze standardy w lidze supersamochodów. Przyspieszenie do 100 km/h zajmuje około 3,5 sekundy, a prędkość maksymalna przekracza 350 km/h. Wiele limitowanych superaut to dziś obiekty kolekcjonerskie, a wartość modeli marek takich jak m.in. Porsche czy Ferrari ciągle rośnie. Właściciel poniższego egzemplarza nie ma więc powodów do narzekań. Jego Enzo Ferrari z pewnością będzie warte więcej niż w 2008 roku.
