Było już matowe, później przerodziło się w czarne, a teraz ponownie właściciel zdecydował, że pozbawi auto połysku. Która z odsłon podoba się Wam najbardziej? Do tak brutalnego Byka jak najbardziej pasuje matowa folia połączona z ciekawymi paskami. Mowa cały czas o pewnym egzemplarzu Lamborghini, które znowu przyłapano w Londynie.
570 koni mechanicznych we Włochu z otwartym nadwoziem, nie ma wielu lepszych sposobów na przemieszczanie się. W szczególności, gdy jest to limitowana edycja z wielkim spoilerem z tyłu. Nawet w Londynie, gdzie ludzie na każdym kroku widzą supersamochody, to auto robi wrażenie. Nie tylko wizualnie, ale również akustycznie, dźwięk wydobywający się z wydechu jest niesamowity. Generuje go silnik V10 o mocy 570 koni, który pozwala na przyspieszenie do setki w 3.9 sekundy, oraz rozpędzenie się do 324 km/h. Podoba się Wam?
