Spotkane: Nissan GT-R "Frozen Edition"

Spotkane: Nissan GT-R "Frozen Edition"

Mamy do czynienia z sytuacją, której jeszcze nie widzieliśmy. Przynajmniej nie z udziałem tego samochodu. Prawdopodobnie auto było pokryte warstwą śniegu, który najpierw zaczął się topić i po chwili znowu zamarzać. Jak było dokładnie- tego nie wiemy, możliwe, że istnieje zupełnie inny scenariusz, jak na przykład pojechanie na myjnię w mrozie. Tak czy siak, auto zamarzło i trzeba je teraz jakoś otworzyć. Przypomnijcie sobie, jakiego rodzaju klamki posiada GT-R. Może być ciężko.


Jest to Nissan GT-R pierwszej generacji. Tymczasem nadchodzi już wersja MY 2014, która znowu planuje zmieść wszystko z powierzchni ziemi. Jednak te pierwsze Nissany również mają coś ciekawego do zaoferowania. 485 koni mechanicznych to dużo jak na takie auto. Sprint do setki w 3.5 sekundy to nie problem, tak samo jak rozpędzenie się do ponad 300 km/h. Auto waży prawie 1800 kilogramów, jednak Nissan pokazał, że takie auto również niesamowicie się prowadzi. Jak już wspominaliśmy, nie możemy się doczekać najnowszej edycji GT-R'a. Zobaczymy co tym razem przyszło do głowy szalonym Japończykom.



Nissan GT-R "Deep Frozen Edition" gespot

Komentarze do tego artykułu