Nie na wielkim salonie samochodowym w Europie, ale jednak w Stanach Zjednoczonych po raz pierwszy poznaliśmy nowego Mercedesa SLS AMG Black Series. Ten potwór potrafiłby chyba zmienić słoneczną aurę w wielką burzę! Zamiast 571 koni oferowanych przez normalnego SLSa, mamy tutaj do czynienia z liczbą o 60 większą, czyli 631 koni mechanicznych. Wystarczająco aby nastraszyć konkurencję!
Mogliśmy do tej pory oglądać jedynie prasowe zdjęcia, ale teraz mamy możliwość podziwiania go na żywo. Dzięki użyciu włókna węglowego, masę pojazdu udało się zbić o około 30 kilogramów. W połączeniu z szybszą zmianą biegów daje nam to sprint do setki w 3.5 sekundy. Prędkość maksymalna natomiast jest niższa o 2 km/h w porównaniu ze zwykłym SLSem i wynosi teraz 315 km/h. To żółte monstrum będzie dostępne w sprzedaży od czerwca, jednak cena nie jest jeszcze znana. Ale stawiamy że będzie się ona zaczynała od 'trójki', po której zobaczymy jeszcze pięć zer. Mówimy oczywiście o kwocie wyrażonej w Euro.
