Horacio Pagani jest perfekcjonistą, wielkim miłośnikiem sztuki. Sam wkłada mnóstwo pracy w tworzenie samochodów. Nikt nie przypuszczał chyba, że zdecyduje się na zakup supersamochodu innej marki!
Pozostaje tajemnicą co twórca robił w Chile. Skoro Horacio wybrał właśnie Lexusa to znaczy, że uważa go za wcielenie perfekcji. Prestiżowy projekt japońskiego producenta skrywa pod maską potężne V10 o mocy 560 koni mechanicznych, dzięki którym sprint 0-100 km/h zajmuje jedynie cztery sekundy. Japończycy twierdzą, że prędkość maksymalna to 350 kilometrów na godzinę. My kochamy ten wóz!