Dwa zapowiadające się klasyki spotkane razem

Dwa zapowiadające się klasyki spotkane razem

W Sydney możemy odnaleźć wiele ukrytych skarbów. Wie o tym dobrze spotter Cell, który własnie natrafił na dwa niesamowite egzemplarze. Aston Martin Vanquish S oraz DBS stojące obok siebie. Czy, tak jak ja, sądzicie, że będą z nich kiedyś niesamowite klasyki?


Aston Martin Vanquish S zawdzięcza rzeszę fanów filmowi 'Śmierć nadejdzie jutro' z serii Jamesa Bonda, w którym nazywano go Vanish. Myślę, że większość z Was wie dlaczego. W dodatku, stylistycznie Vanquish jest bezbłędny. Długi front zakończony typowym grillem Astona Martina, który połyka kilometry niczym rekin. Co wyróżnia DBSa? Jest równie piękny! Oczywiście, jest na tyle dużo różnic między nimi, że bez problemu rozpoznamy z czym mamy do czynienia. Popatrzcie tylko na te śliczne tyłeczki. Można chyba nawet powiedzieć, że tył DBSa to taki bardziej współczesna wersja Vanquisha. Przód różni się trochę bardziej, jedynie chyba grill wygląda w obu autach bardzo podobnie. Jeśli chodzi o moc, Vanquish wygrywa o 11 koni mechanicznych z wynikiem 528, łatwo obliczyć, że pod maską DBSa znajdziemy ich 'jedynie' 517. Vanquish wygrywa także walkę niutonometrami, tym razem o 7 punktów z wynikiem 577. Czy to oznacza, że Vanquish S jest szybszy od DBSa? Nie, nie jest aż tak szalony. DBSowi sprint do setki zajmuje tylko 4.3 sekundy, na co Vanquish S potrzebuje 4.8 sekundy. Odwdzięcza się za to większą prędkością maksymalną, wynoszącą 321 km/h, gdzie DBS przestanie przyspieszać osiągając jedynie 307 km/h. Jednak w tych samochodach nie chodzi o suche dane, a o emocje. Który z nich wywołuje w Was większe?



Twee (toekomstige) klassiekers samen gespot

Komentarze do tego artykułu


Zagłosuj teraz na spot dnia