Stany Zjednoczone u Ferrari cieszą się szczególnymi względami. Producent z Maranello daje tego wyraz choćby poprzez nazewnictwo swoich modeli (California, Superamerica), jak również spełniając zachcianki najwierniejszych, odpowiednio zamożnych klientów. Niedawno jeden z unikatowych supersamochodów po raz pierwszy został złapany na ulicy.
Greenwich to miasto, którego garaże skrywają naprawę wyjątkowe okazy, a Superamerica 45 jest zaledwie wierzchołkiem góry lodowej. Znajdziecie tu hiperauta takie jak Ferrari LaFerrari, Enzo, McLaren P1 czy Maserati MC12. Jednak poniższy one-off to coś nie mniej egzotycznego. Powstał na indywidualne zamówienie klienta, który w ten sposób uczcił 45. rocznicę zakupu swojego pierwszego supersamochodu spod znaku Brykającego Rumaka - 400 Superamerica Cabriolet. Co ciekawe, oba auta pokrywa ten sam lakier o nazwie Blu Antille.
Superamerica 45 powstała na bazie Ferrari 599. Na pierwszy rzut oka bardzo przypomina model SA Aperta, jednak charakterystyczną konstrukcję rozkładanego dachu zaczerpnięto z modelu 575 Superamerica. Poza tym auto otrzymało zestaw aerodynamiczny podobny do tego, który znamy z 599 GTO oraz kilka indywidualnych akcentów takich jak powiększone, podwójne wyloty powietrza za przednimi nadkolami, garść elementów wykończonych aluminium, czy dwubarwne felgi częściowo lakierowane w kolorze nadwozia.
