Na początku miesiąca publikowaliśmy artykuł o spotkaniu właścicieli Bugatti Veyron. Aby dotrzeć się na ten ekskluzywny event wybrańcy przejechali przez Francję oraz włoską Rivierę. Niestety, jak zwykle gdy jedzie się w grupie supersamochodów, istnieje duże prawdopodobieństwo zatrzymania przez lokalną policję.
Gdzieś w południowej francuskiej wiosce, Achilles Durlinger dostrzegł grupkę Bugatti. Można by spodziewać się takich samochodów w miejscach pokroju Monako, Saint-Tropez czy Cannes, ale w tym miejscu to nie lada niespodzianka. Achilles był zaskoczony, kiedy je zobaczył. Po tym jak wszystkie osiem samochodów go minęło, zauważył je jeszcze raz tego samego dnia w towarzystwie policji. Superszybkie Bugatti nie zostały zatrzymane za przekroczenie prędkości czy niebezpieczną jazdę- kierowca jednego z egzemplarzy miał nieprawidłową tablicę rejestracyjną. Po opłaceniu mandatu wysokości 250 € maszyny mogły kontynuować jazdę.
