Bentley ma dla nas w tym roku bardzo ciekawe zadanie. Przywieźli oni ze sobą do Genewy Flying Spur V8 a także odświeżonego Continentala GT Speed. Na szczęście otrzymaliśmy zestaw informacji, bo inaczej nie bylibyśmy w stanie dostrzec zmian. Także weźcie do ręki szkło powiększające i zapraszamy na prezentację.
Przedni zderzak, progi oraz dyfuzor są teraz malowane pod kolor nadwozia. Speed wyposażony został także w czarne alufelgi, które świetnie współgrają z przyciemnionymi przednimi i tylnymi lampami. Auto wygląda bardziej sportowo również dzięki czerwonym zaciskom hamulcowym. Wewnątrz znajdziemy kilka tabliczek z logo Speed, aby właściciel był pewien że kupił odpowiednią wersję. Opcjonalnie teraz można doposażyć środek w ciemniejsze akcenty. Jeśli macie wersję sprzed faceliftingu pewnie pomyślicie że warto ją wymienić na nową, ponieważ pewnie zwiększono w niej moc. Owszem, ale nieznacznie, liczba koni mechanicznych wzrosła o 10(635) a moment obrotowy o 20(820) niutonometrów. Tak więc chyba nie warto. 
