Dotychczas w gamie flagowego Mercedesa-AMG znajdowały się dwie wersje: podstawowa GT (462 KM) i mocniejsza GT S (510 KM). Wkrótce dołączy do nich pikantna odmiana „R”, której premierę zaplanowano na czerwcowy Festiwal Prędkości w Goodwood. Z kolei w przyszłym roku możemy doczekać się limitowanego GT RS.
Oficjalne dane ani osiągi nie są jeszcze znane. Według różnych doniesień 4–litrowe V8 w AMG GT R zostanie podkręcone do 570–600 koni mechanicznych. W ciemno można też obstawiać znaczną redukcję masy i szereg innych modyfikacji, które nadadzą „erce” bardziej surowy charakter. Na zdjęciach szpiegowskich pierwsze w oczy rzuca się przymocowane na stałe, imponujących rozmiarów tylne skrzydło, inspirowany wyścigowym GT3 powiększony spliter, a także przeprojektowany dyfuzor i centralna końcówka układu wydechowego. Całość od razu wywołuje skojarzenia z naturalnymi konkurentami – Porsche i Astonami serii GT.
To jednak jeszcze nie wszystko, co ma do zaoferowania Affalterbach. Źródła zbliżone do Mercedesa donoszą o planowanym na rok 2017 AMG GT RS, czyli 650–konnym prezencie na 50–lecie istnienia Aufrecht Melcher Großaspach. Inspirację dla tej wersji specjalnej stanowi 300SEL 6,8 AMG Rote Sau – jeden z pierwszych projektów firmy. AMG GT RS powstanie w limitowanej liczbie 50 sztuk i będzie go można zamówić tylko w dedykowanym odcieniu czerwieni.
